cała prawda o drewnożercach

Są jak zły sen. Wszystko zaczyna się pięknie … zakup nowego mebelka, zachwyt, wizje renowacji, stylizacji, plany i nadzieje …. aż tu nagle …. krach! I pojawiają się one: dziury, dziureczki, pył i biegające gadziny odporne na wszystko, po czym człowiek już dawno by nie żył. Tak, tak, mowa o kołatku i spuszczelu, owadach – które bez drgnięcia powieką niszczą nasze drewniane cuda.

kołatek

Kołatek domowy, źródło wikipedia.pl

 

spuszczel

Spuszczel pospolity, źródło wikipedia.pl

 

Informacje ogólne:

  • Często są mylone z kornikiem drukarzem, ten jednak żeruje tylko… na drzewach (pamiętamy!)
  • Spuszczel osiąga nawet do 20 mm i żywi się drewnem iglastym
  • Kołatek to chrząszcz mniejszy – max 6 mm, lubuje się w drewnie iglastym, liściastym a nawet wiklinie i sklejce!
  • W postaci żarłocznej larwy mogą przetrwać nawet do 12 lat!
  • Ich planem na życie jest zjedzenie całej części miękkiej drewna, czyli 95% mebla i rozmnażanko
  • na wiosnę i jesienią bezwstydnie chrumkają
  • najszybciej przychodzi im atakowanie topoli i lipy (miękkie drewno)
  • bardzo ciężko się ich pozbyć

 

spuszczel korytarze

Korytarze wydrążone przez Spuszczela

 

kołatek koło

Dziury po ingerencji Kołatka

 

Zwalczanie:

Istnieje wiele sposobów na poskromienie drewnojadów. Jedne znamy z przesłanek ludowych i rad pradziadów, drugie dzięki skarbnicy wiedzy – internetowi oraz poradom fachowców z „branży” .  Jedno jest pewne – żadna metoda naturalna nie poradzi sobie z tymi stworami. Tylko chemia, chemia, i jeszcze raz chemia, domieszka temperatury i szczypta gazu. Wymieniamy poniżej główne sposoby na walkę z owadami

  1. Środki chemiczne: na rynku mamy masę substancji stworzonych do walki z insektami – nie są tanie, ale bywają skuteczne. Niestety zazwyczaj mamy za mało cierpliwości, żeby wpuszczać roztwór w każdą dziurkę, raz po raz, przez wiele dni i po pierwszej aplikacji odpuszczamy. I to jest największy błąd! Konsekwencja – to nasza broń. Z uporem maniaka powinniśmy zalewać kanaliki, aż nasiąkną totalnie specyfikiem, co najmniej przez kilka dni.
    Słyszeliśmy również, że mikstura rozpuszczalnika nitro i denaturatu jest równie zabójcza, co gotowy produkt z marketu. Fakt, napoiliśmy kiedyś kołatka rozpuszczalnikiem, długo walczył, ale w końcu się poddał i wygrana była nasza! Co ważne, każdą aplikację chemii kończymy szczelnym zawinięciem mebla (lub elementu drewnianego) w stretch folię.
  2. Termobroń, czyli piekarnik: metoda do stosowania raczej dla małych elementów drewnianych, ale bardzo skuteczna. Piekarnik nagrzewamy do 60 stopni max, wkładamy element do środka, uważając żeby nie znajdował się zbyt blisko grzałki i przez godzinę pieczemy owady i ich larwy. Nie uszkadzamy w ten sposób politury, lakieru, nie odbarwiamy mebla. Minus – klej stolarski, jeżeli był użyty, może puścić.
  3. Gazowanie: jeśli mamy kupkę pieniędzy odłożoną na koncie, to warto zainwestować w fumigację. Metoda nieinwazyjna, skuteczna i zazwyczaj stosowana przy zabytkach. Obiekt poddaje się gazowaniu fosforowodorowemu, co w 100% zabija insekty i ich larwy. Nie mamy tu ograniczeń gabarytowych, gdyż domy też traktowane są tą metodą. Ciekawostka: Ołtarz Wita Stwosza też był poddany gazowaniu.
  4. Mikrofale: zazwyczaj kojarzą nam się z mikrofalówką i w ten sam sposób działają. Najprościej pisząc: „wyłapują” organizmy żywe i je podgrzewają do 55°, co prowadzi do ich śmierci termicznej. To chyba najnowsza i najbardziej nowoczesna metoda walki ze szkodnikami. Jej plusem zdecydowanie jest mobilność (praca w terenie) i brak ograniczeń gabarytowych. Minus – cena.   Zauważyć należy, że obok gazowania, jest to najbardziej ekologiczna forma zwalczania insektów.

A jeśli już nastanie ten moment i będziemy mieć pewność, że udało nam się pokonać rywala, przychodzi czas na wypełnienie kanalików poinsektowych, w celu wzmocnienia drewna i konstrukcji mebla. Do tego potrzebować będziemy żywicę epoksydową, poliuratenową, lub lakier. Takim roztworem wypełniamy dokładnie kanały, tak by substancja znalazła się we wszystkich tunelach i zostawiamy do zastygnięcia.  Dobrze jest też przeciwdziałać insektom (prewencja) i zabezpieczyć drewno przed ewentualną inwazją, stosując odpowiednie środki dostępne w sklepach.

Niestety metody działania w zasięgu portfela zwykłego Kowalskiego nie gwarantują 100% skuteczności. My kiedyś walczyliśmy ponad miesiąc z zainfekowanym kredensem i skończyło się na wielkim ognisku przy pracowni. Życie bywa przewrotne, chrząszcze też.

Macie jakieś ciekawe doświadczenia związane z powyższymi owadami, oraz rady, jak je poskromić? Zapraszamy do dyskusji! Podpowiedzi zawsze mile widziane

  2 comments for “cała prawda o drewnożercach

  1. 04/05/2018 at 06:40

    Zglodnialem. Ide wpierdzielic drewno.

  2. 24/07/2017 at 10:45

    Bardzo dobry artykuł. Więcej informacji o zwalczaniu szkodników drewna możecie znaleźć na stronie: http://www.prestige-ddd.pl/kolatek-zwalczanie/

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *