Renowacja 30-stu foteli hotelowych? Nam nie straszna!
Ostatnio dostaliśmy zlecenie na odnowienie kilkudziesięciu foteli. Pełni entuzjazmu zabraliśmy się do (jak się później okazało – bardzo mozolnej, ale też i wdzięcznej) pracy
Na podstawie jednego z foteli chcemy zobrazować Wam w kilku krokach jak przebiega u nas proces renowacji.
Fotele dostały przez lata w kość, były silnie eksploatowane w warunkach hotelowych, co widać szczególnie na wytartych podłokietnikach. Niektóre z nich wybyły tak „wysiedziane”, że nie obeszło się bez rozbijania i powtórnego klejenia. Tapicerka również na skraju wytrzymałości, ale nie ma się co dziwić – swoje pewnie przeszła W pierwszej kolejności pozbyliśmy się więc jej sprytnie, żeby zrobić sobie jak najlepsze dojście do elementów drewnianych.
Dobra maszyna + papier 120 + zahartowane dłonie = dobre ćwiczenie na cierpliwość To chyba najbardziej czasochłonny etap, ale też jeden z najważniejszych, bo dzięki temu jak przygotujemy drewno pod bejcę/lakier/olej/wosk – taki uzyskamy efekt końcowy. Warto też, po usunięciu warstw starych powłok, potraktować drewno papierem o granulacji 150 , żeby pozbyć się niechcianych rys i kółek od szlifierki.
A ubytki? Mamy na to sposób! W naszej pracy niezbędnikiem warsztatowym jest szpachla do drewna. My używamy akrylowych z pyłem drzewnym – dobrze chłoną bejcę, ale niestety długo schną – dlatego używamy ich tylko do drobnych niedoskonałości. Po takim przygotowaniu stelaża przychodzi czas na bejcowanie. Pamiętajcie trzy zasady!: 1 odpylona powierzchnia, 2 czysty pędzel, 3 bejca nitro.
Całość wrzucamy w tzw. podkład, czyli lakier podkładowy, który zabezpiecza nam drewno, chroni kolor i stanowi bazę pod lakier nawierzchniowy. Podkład ten po wyschnięciu matujemy papierem 400 i malujemy po raz kolejny już nawierzchniowym. Po co ten cały lakierowy rytuał? Właśnie po to, żeby nasze meble mogły przetrwać w niezmienionej formie jeszcze wiele, wiele lat Wiemy, że nie każdy z Was ma lakiernię, więc proponujemy w zamian używać lakierów szybkoschnących akrylowych dostępnych w marketach. Ważne! – Każdą warstwę lakieru zawsze matujemy!
Ostatni etap – tapicerka. Wymiana gąbek, wypełnienie wgnieceń, obszycie nowym materiałem i ozdobnym sznurem. Uwagi? Uważamy na piękny, nowy stelaż, żeby w ferworze walki nic nam się nie obiło, nie odgniotło i nie odprysło. Nie mnóżmy sobie roboty.
I to by było na tyle Kochani! Piękne foteliki już zdobią wnętrza Pałacu w Bielawie.
Bardzo ciekawy blog. Mam piękną (w formie) drewnianą biblioteczkę. Zgrabną, niewysoką, długą i oszkloną. Bardzo dobrze się rozkłada (sprytna konstrukcja). Nie mam pojęcia czy na niej jest jakiś fornir, czy nie. Chciałabym ją pomalować, ale chcę osiągnąć efekt lakierowanego drewna w kolorze. Kiedyś widziałam taki efekt i meble wyglądały jak kamienne (wypolerowany kamień) – akurat były w kolorze ecru. Czy da się taki efekt osiągnąć, czy zawsze i na każdego rodzaju meblach (z fornirem i bez), czy trzeba zerwać fornir jeśli jest? Osobiście nie znoszę tzw. shabby schic. Wolę elegancję i szyk, bez shabby…
Witamy! Efekt jednolitej powierzchni uzyskać można dzięki szpachli natryskowej, podkładom i lakierom np. poliuretanowym 🙂 jest to dość skomplikowany, czasochłonny proces :
-szlifowanie, uzupełnienie ubytków
-szpachlowanie natryskowe ( wycieranie mebla ze szpachli, szpachlowanie ręczne)
-przy tak przygotowanej powierzchni stosujemy podkład, nanoszony natryskowo, który matowimy papierem 600
-po dokładnym odmuchaniu mebla czas na malowanie natryskowe. My stosujemy lakiery poliuretanowe, ale akryle też są dobre 🙂 (wzornik kolorów wg. palety RAL)
Piękne!